A może tak fotografia po studiach?

Kursy fotograficzne na doby początek

Coraz częściej można usłyszeć o organizowanych wakacyjnych, weekendowych, półrocznych, rocznych i tak dalej kursach. Stała się na nie pewnego rodzaju moda. Co jednak może dać, przykładowo taki warsztat fotograficzny, zwykłemu człowiekowi? Pracy przecież nie zapewni, a pieniędzy pochłonie zazwyczaj bardzo dużo (chyba, że uda się trafić na jakąś cenę promocyjną, co się zdarza niezwykle rzadko). Także zainwestować trzeba dużo, a co to da? Są osoby, które po prostu uważają, że wszelkiej maści uprawnienia i potrzebną wiedzę dadzą studia (jak na Akademii Sztuk Pięknych jakiś kierunek związany z fotografią), czy zatem jest sens kończąc wykształcenie w szkole wyższej brać udział w jakichkolwiek kursach fotograficznych? Niestety tak. Kiedyś rzeczywiście było tak, że uczelnia wyższa wyposażała studenta we wszelką potrzebną wiedzę oraz umiejętności do podjęcia pracy zawodowej zgodnie ze zdobytym wykształcenie. To było jednak kiedyś. Obecnie wiedza zdobyta na studiach często okazuje się czysto teoretyczna (są oczywiście praktyki, ale jak się na końcu okazuje nie dają one jakichkolwiek uprawnień) i taki absolwent wchodzi (a raczej stara się wejść) do świata zawodowego, a tu okazuje się, że oczekiwania są całkowicie odmiennego od tego w co student-absolwent został wyposażony. A co gorsza niejednokrotnie trzeba ukończyć dodatkowo masę kursów (jak wspomniane kursy fotograficzne), które dopiero będą dawały konkretne uprawnienia potwierdzone certyfikatem.

foto

Szkolenia pod okiem wprawnego fotografa

Nie jest zatem tak, jak się może wydawać, że wszelkiej maści warsztaty robi się wyłącznie dla tak zwanego papierku. Dokument potwierdzający zdobyte kwalifikacje, owszem, jest niezwykle istotny, ale tu chodzi głównie o pozyskane umiejętności, których nie otrzymało się w czasie trwania edukacji wyższej. Dlaczego tak się dzieje? Skąd pomysł na to, żeby w taki sposób ograniczyć na studiach liczbę godzin, aby dyplomanci kończyli uczelnię z poczuciem zmarnowanego czasu? Dlaczego kończąc Akademię Sztuk Pięknych fotograf musi ukończyć jeszcze masę warsztatów fotograficznych, aby być rzeczywiście solidnie wykwalifikowany w swojej profesji? Jak to się mawia, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. I tak prawdopodobnie jest. Nie można tego orzec ze stuprocentową pewnością, ale skądś ta moda się jednak wzięła. A jak widać, wcale nie chodzi o ułatwienie życia młodym ludziom. Do niedawna wszyscy studenci byli przekonani, że po ukończeniu studiów będzie można spokojnie skupić się na pracy i rodzinie. Dziś już żacy dobrze wiedzą, że po zakończeniu edukacji wyższej nadejdzie czas nieustannego dokształcania. I tym sposobem, człowiek ma szansę całe życie się kształcić i rozwijać. Skąd jednak brać siły i pieniądze na taki tryb życia? Na to odpowiedzi się już nie uzyska. Mimo wszystko pozostaje tylko zachęcać, by korzystać z warsztatów i kursów (nie tylko fotograficznych), ponieważ pomagają one w otwarciu większej ilości drzwi na ścieżce pracowniczej. A jak do tego podejść z uśmiechem? Wydaje się, że wystarczy jedynie pamiętać, że studia nie oznaczają końca edukacji.